Około godz. 9 dojeżdżamy do perełki Chorwacji, Dubrownika. Zatrzymujemy się przed mostem Franja Tudmana.
Zwiedzanie Dubrownika zaczynamy od spaceru z przewodnikiem po urokliwych uliczkach Starego gradu, podczas którego poznajemy jego historię.
Dubrovnik - miasto leżące w żupanii dubrownicko-neretwiańskiej, to jeden z największych ośrodków turystycznych i portowych Chorwacji.
Stari Grad czyli stare miasto otoczone murami naprawdę robi wrażenie, idziemy główną ulicą Stradun (Placa), którym przechadzają się tak naprawdę tłumy turystów, bieda jest się przecisnąć.
Ciągnie się ona od wieży zegarowej aż do portu. Tuż za bramą znajduje się furtka, którą można wejść na mury miasta. Jednak chodzenie po murach najlepiej sobie zostawić na koniec dnia, gdyż wtedy widoki są najpiękniejsze.
Na Starówce niemal wszystko jest z kamienia: zarówno domy, jak i ulice, a ich powierzchnia przez całe wieki została wypolerowana niemal do granic możliwości. Kamienne są również zabytki, których w tym mieście jest ogrom, a także mury, po których można obejść miasto dookoła oglądając je z każdej możliwej strony.
Zwiedzamy klasztor franciszkanów ze słynną apteką, Pałac Sponza, Dwór Książęcy, katedrę i wiele innych cennych zabytków.
Dubrovnik to jeden z najważniejszych punktów wycieczki i jedno z tych miejsc, które warto odwiedzić jadąc na Bałkany.
Nie będę się tu rozpisywać, bo większość z Was już była w Dubrowniku, więc wrzucę kilka zdjęć.
Następnie udajemy się w kierunku urokliwego portu, skąd weźmie nas stateczek na zwiedzanie Dubrownika z morza.
Oczywiście jak tradycja nakazuje na wstępie każdy dostaje po rakiji.
Było oczywiście rewelacyjnie.