Następnym punktem zwiedzania były Groby Królów, które znajdują się nad morzem na północ od Kato Pafos, daleko za murami
starego miasta.Ten wspaniały, nieco posępny zabytek składa się z około stu wykutych w skale grobów. Rzeźbione stopnie prowadzą do podziemnych komór.
Niektóre groby są stylizowane na egipskie, inne mają efektowne atria, otoczone kolumnadami w stylu doryckim, a także nisze grzebalne,
gdzie nie gdzie widać jeszcze pozostałości fresków i innych ozdób.
Ostatni przystanek to Pafos, zwiedzony tak na szybko, potem pyszna kolacyjka.
Przystań w Pafos bo jedynie to udało się nam zobaczyć i kawałek promenady to niewątpliwie najbardziej malownicze miejsce.
W starożytności, aż do czasów rzymskich Pafos było stolicą wyspy. Okres ten przypominają antyczne falochrony w porcie.
W porcie cumują kolorowe rybackie łodzie i prywatne jachty turystów. Nad malowniczym otoczeniem góruje Fort Pafos, przysadzista twierdza osmańska z 1592 r.
Wzdłuż portu znajduje się mnóstwo tawern, a serwowane dania niczym specjalnym się nie wyróżniają, jednak sympatyczna sceneria i tarasy z widokiem na port
robią swoje.