Geoblog.pl    megizak    Podróże    Dubaj 2010 i niezwykły powrót do Polski    Burj Al Arab - słynny żagielek
Zwiń mapę
2010
02
kwi

Burj Al Arab - słynny żagielek

 
Zjednoczone Emiraty Arabskie
Zjednoczone Emiraty Arabskie, Dubaj - Burj Al Arab
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 5322 km
 
Jedziemy nad brzeg morza, na tyle blisko że "żagielek" mamy jak na dłoni. Ciężko znaleźć miejsce parkingowe, ale na co zwróciłam uwagę, że więcej zdecydowanie było tubylców. Na palcach można było policzyć turystów. Sam hotel stoi na sztucznej wyspie położonej 280 m od plaży w Zatoce Perskiej. Kształtem przypomina żagiel, ma 321 m wysokości, co czyni go ponoć najwyższym budynkiem świata. Zewnętrzna warstwa teflonu i włókna szklanego za dnia przybiera jaskrawo biały kolor, a nocą natomiast tonie w różnokolorowych światłach. Hotel zwiedziliśmy jedynie z zewnątrz, nie ma żadnej możliwości podejścia do niego bliżej. Z jednej strony jest odgrodzony murem za którym jest zatoczka i przystań dla statków. Od głównej drogi wjazd przez most jest pilnowany przez wartowników, trzeba było zrobić wcześniejszą rezerwację w jednej z hotelowych restauracji, aby dostać się do środka, bądź oczywiście wykupić sobie wczasy za niebagatelna małą kwotę, a co tam :)
Nam jednak pozostało rzucanie tylko okiem na słynny żagielek z plaży.
Pogoda była piękna, fale morskie olbrzymie, ale niestety nie byłam zaopatrzona w strój kąpielowy i pozostało mi tylko moczenie nóg.
Plaża szeroka i piękna ale jak dla mnie za dużo tubylców i za głośno.
Następnie pojechaliśmy do Madinat Jumeirah to cudowne miejsce, autentycznie odtworzona architektura starożytnej Arabii i pokazane jej naturalne piękno regionu powalają. Nie widziałam nigdzie bardziej wymyślnego kompleksu rekreacyjnego na świecie. Chociaż nic nie jest tu autentyczne, to wszystko zachwyca. Znajdują się tu dwa wielkie hotele butikowe, ponad 40 restauracji i barów, sal konferencyjnych i bankietowych oraz amfiteatr. Są tu kanały łącznej długości ponad 3 km. którymi można przepłynąć abrami. Hotel Mina A'Salam, zwany inaczej „portem pokoju" i stanowiący jakby bramę wjazdową do kompleksu hotelowego Madiant Jumeirach, oferuję unikalną „ucieczkę" w świat bogactw Orientu. Gdziekolwiek się nie zwrócić, wszędzie obecny jest duch dawnej epoki, a gościnność z którą można się tu spotykać na każdym kroku sprawia, że pobyt tu był prawdziwą przyjemnością. Spacerując alejkami pomiędzy zabudowaniami dotarłam do mostku z którego doskonale było widać Burj Al Arab. Niestety stał tu ochraniasz i nie chciał mnie na niego wpuścić. Jednak po dłuższej namowie zgodził się na kilka minut i dzięki temu udało mi się zrobić kilka zdjęć.
Zatrzymałyśmy się na koniec w jednej z kawiarenek i wypiłyśmy zimne piwko, bo tu jedynie można było się go napić


Mieliśmy zostać tu i poczekać na zachód ale zbyt długa droga powrotna czekała nas i postanowiliśmy powrócić.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (14)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
mirka66
mirka66 - 2013-09-21 21:29
Charakterystyczna budowla dla Dubaju.
 
 
zwiedziła 10.5% świata (21 państw)
Zasoby: 239 wpisów239 129 komentarzy129 3900 zdjęć3900 7 plików multimedialnych7