Dojeżdżamy do zapory Enguri, która znajduje się na północ od miasta Jvari. Zostawiamy samochód przed szlabanem, od strażników dowiadujemy się, że nasi tu byli na motorach. Idziemy nad tamę, aby popstrykać kilka fotek.
Zapora Enguri to druga pod względem wysokości zapora na świecie ma 272 metry wysokości.
Wskutek wybudowania tamy powstało tu sztuczne jezioro, które zachwyca turkusowym kolorem, a zwłaszcza w słońcu wygląda pięknie. Mieści się tu również elektrownia wodna, której część znajduje się na terytorium Abchazji.
Następnie jedziemy wzdłuż rzeki Enguri. Nad górnym i środkowym biegiem tej rzeki rozciąga się kraina Swanów. Rzeka Enguri, wyżłobiła tu niezwykle wysokie wąwozy. Nurt jej jest bardzo gwałtowny a kolor szaro-popielaty.
Rzeka robi na nas ogromne wrażenie, wygląda tak jak u nas po obfitych opadach deszczu, a tam po prostu taka jest. Trzeba być bardzo ostrożnym, gdyż chwila nieuwagi może skończyć się tragedią. Z takiej rzeki już się po prostu nie wychodzi. Oprócz tego kryje w sobie drobinki złota, gromadząc na swym brzegu poławiaczy tego cennego minerału.