Dzień 2
Poranek w Mestii wita nas piękną pogodą, choć temperatura z rana nie rozpieszcza.
Widok z okna równie jest imponujący.
Udaję się z Markiem na szybki obchód po mieście. Reszta jeszcze śpi, nam szkoda dnia. Idziemy do centrum, które w ramach rządowego programu promocji regionu zostało odnowione.
Jak widać na zdjęciach pora dnia jest naprawdę wczesna, gdyż na ulicach nie ma nikogo.
Jest to niesamowite miejsce, nie tylko góry, które je otaczają robią nieopisane wrażenie, ale stare kamienne wieże będące integralną częścią wioski. Wieże te służyły Swanom jednocześnie za warownię i dom. Dlatego warto zwiedzić Mestię. Zmieniała się bardzo w ostatnich 2-3 latach.
Po porannym zwiedzaniu wracamy na śniadanie. Nasi towarzysze podróży co poniektórzy dopiero wstali. Śniadanie mamy przygotowane przez gospodynię.