Dojeżdżamy do Ushguli, kompleksu wiosek: Żibiani, Czwibiani, Czażasi oraz Murkmeli położonych na imponującej wysokości od 2086 do 2200 m n.p.m. Znane z ponad 30 smukłych wież obronnych, podobnie jak Mestia, której wcześniej zwiedziliśmy. W jednej z wież w Czażasi znajduje się muzeum etnograficzne z eksponatami z wykopalisk archeologicznych.
Ushguli urzeka nie tylko pięknymi widokami na Kaukaz, ale także gościnnością miejscowych. Chłopacy na motocyklach wyglądają tu zjawiskowo. Francuzi zatrzymują się, wymieniamy adresy mailowe, aby przesłać zdjęcia z podróży.
Podążamy dalej w stronę Chazhashi, szukając miejsca na obozowisko. Schodzimy długo, rozpraszani przez malownicze widoki. W końcu znajdujemy odpowiednie miejsce i szybko rozbijamy namioty. Brak drzew uniemożliwia nam rozpalenie ogniska na kiełbaski.
Wieczorem słyszymy hałas obok naszego obozowiska. Spadają kubki, przewracają się butelki. Mimo strachu nikt nie ośmiela się wyjść z namiotu. Marek odpowiada na moje pytanie, że to pewnie niedźwiedź... Trudno mi spać, ale w końcu zapanowuje cisza i zasypiam.
Temperatura spada do około 6 stopni. Ciekawi mnie, czy mój śpiwór poradzi sobie przy tak niskiej temperaturze.