Po zwiedzeniu skalnego miasteczka wracamy, aby się spakować i ruszamy w powrotną drogę do Kutaisi.
Po drodze mijamy fortecę, o której wspomniałam wcześniej.
Niestety pomalutku zbliża się koniec naszej pięknej wyprawy.
W Kutaisi żegnamy się z Wiktorem i resztą ekipy. Przed nami ostatnie 3 dni, Marek już odstawia motor i na własną rękę jedziemy nad morze do Kobuleti i Batumi.
Dnia następnego udajemy się Marszrutką do Kobuleti.